Wydarzenia ze stycznia 1945 roku w pamięci wielu mieszkańców najstarszego, żyjącego jeszcze pokolenia Piekarzan zostawiły na trwałe swoje piętno. Jednak jak dowiodły nasze pierwsze poszukiwania wiadomości o tym, co tak naprawdę działo się zimą 1945 roku szukać można ze świecą, podobnie jak samych świadków.
12 stycznia 1945 roku nastąpiło uderzenie armii 1 Frontu Ukraińskiego marszałka Koniewa z przyczółka sandomierskiego, rozpoczynające planowo ostatnią radziecką ofensywę mającą zakończyć się zdobyciem Berlina. Zmasowany ogień artyleryjski sparaliżował niemiecką obronę, w wyniku czego gros sił niemieckich zniszczono lub rozproszono. Korpusy pancerne Armii Czerwonej wdzierały się coraz głębiej na zachód z trudem powstrzymywane przez siły niemieckie. Jednym z ważnych celów w trakcie ataku stało się zajęcie Górnego Śląska wraz z jego cennym przemysłem oraz uniemożliwienie jego ewakuacji i zniszczenia przez Niemców. Już 17 stycznia 5 Armia Gwardii generała Żadowa zajęła Częstochowę a uderzenie radzieckie przeszło w fazę pościgu za bezładnie wycofującym się Wehrmachtem w kierunku Górnego Śląska i rzeki Odry. Teren ten w pierwotnych planach bronić miała 4 Armia Pancerna gen. Grasera, jednak w wyniku walk i reorganizacji sił zadanie to powierzono 17 Armii gen. Schulza wraz z 48 Korpusem Pancernym (bez sprzętu ciężkiego) gen. von Edelsheima, której podlegał. Związki te wchodziły początkowo w skład Grupy Armii „ A” a po 25 stycznia w skład nowo utworzonej Grupy Armii „Środek” gen. Schörner. Na lewym skrzydle 21 Armii operowała 59 Armia gen. Korownikowa, która po zajęciu Krakowa 19 stycznia skierowała się na zachód. Wsparcie lotnicze zapewniała 2 Armia Lotnicza gen. Krasowskijego. Ze strony niemieckiej brak było zorganizowanej obrony powietrznej.
Obrona Festung „Oberschlesien”( nieoficjalnie nazwano tak obronę Górnego Śląska), jaką przygotowano od połowy 1944 roku oparto o linie umocnień pozycji polowej b1-wzdłuż granicy z Generalną Gubernią i b2- przebiegała od zachodu na linii Małej Panwi, przechodząc na południe od Tarnowskich Gór w kierunku Siewierza i dalej na południe, wzdłuż rzeki Przemszy do Bielska i Zwardonia. Zasadniczym elementem obrony były umocnienia polowe w formie okopów z betonowymi stanowiskami strzeleckimi (kochbunkrami). Pozycję rozwiniętą w kilka linii zabezpieczono od tyłu głębokim rowem przeciwpancernym.
21 stycznia wyszedł rozkaz zmiany kierunku natarcia 3 Armii Pancernej gen. Rybałki z kierunku wrocławskiego na Opole. W tym samym czasie radzieckie natarcie 21 Armii gen. Gusiewa (55 Korpus, 117 Korpus i 118 Korpus Piechoty) wsparta 1 Korpusem Kawalerii Gwardii gen. Baranowa wychodziło już w rej. Przeczyce-Tarnowskie Góry. Na szpicy 55 Korpusu Piechoty gen. Nowosielskijego szła 225 Dywizja Piechoty płk. Maruszewa (1349, 1347, 299pp), która 21 stycznia zajęła Siewierz i kierowała się na Ożarowice. 285 Dywizja Piechoty płk. Suchariewa (783, 811, 804pp) uderzyła z marszu na Ujejście i Ząbkowice. W rezerwie pozostała 229 Dywizja Piechoty płk. Popyriewa (1013, 1015, 1017pp). Zajęto m.in. niemieckie lotnisko Udetleld. To z niego jeszcze kilka dni wcześniej działania prowadziły jednostki szturmowe Luftwaffe m.in. eskadra Hansa Urliha Rudla operująca tutaj od 15 stycznia.
Tego samego dnia wieczorem rosyjska piechota zajęła Żyglin rozstrzeliwując pod murem cmentarnym 8 żołnierzy Luftwaffe z miejscowego posterunku, którzy poddali się wcześniej bez walki. 125 Dywizja Piechoty płk. Zinowjewa (749 i 187 pp) z 117 Korpusu zajęła Tarnowskie Góry 22 stycznia ok. godz.17 po zaciętych walkach, gdzie szale zwycięstwa przechylił atak 141 pułk lotnictwa szturmowego na stacje kolejową i stanowiska artylerii przeciwlotniczej. Właśnie w tym rejonie Rosjanie weszli w kontakt z linią b2 w rej. Rept, Bobrownik i Nakła odsadzoną przez jednostki 20 Dywizji Pancernej gen. Strachwitza ( w niepełnym składzie 59 i 112 pułków grenadierów) i Volkssturm (bataliony Zabrze i Nysa ). Dzień później zajęto Stare Chechło i Świerklaniec oraz Orzech jako podstawę wyjściową do przełamania linii b2 w kierunku na Bytom. Nie obyło się bez kontrataków na radziecką 229 Dywizje Piechoty ze strony 68 Dywizji Piechoty i 97 Dywizji Strzelców Wehrmachtu, które toczono w rejonie Orzecha i Bobrownik. Wieczorem 23 stycznia 55 Korpus wyszedł w rejon Ożarowic, walcząc ciągle siłami 225 i 285 Dywizji Piechoty w rej. Myszkowice- Nowa Wieś-Sadowie. Siły radzieckie skierowane w kierunku Piekar składały się na 55 Korpus Piechoty, który z rej. Mierzęcic od rana 23 stycznia miał uderzać na Bytom w współdziałaniu z 118 Korpusem Piechoty gen. Naumowa w rejonie Nakła. Wsparcie zapewniać miał 1 Korpus Lotnictwa Szturmowego Gwardii gen. Riazanowa. Ich przeciwnikiem były pododdziały z 712, 408, 68 Dywizji Piechoty, Grupa Bojowa „Scheuerpflug” oraz 164 i 432 bataliony zapasowe obsadzające umocnienia linii b2 na odcinku od Tąpkowic, przez Nową Wieś, Sadowie i Ząbkowice do Łosienia. Dodatkowo skierowano tutaj jako obsadę pozycji b2 bataliony Volkssturmu z Bytomia, Zabrza i Nysy.
23 stycznia radzieckie czołgi dotarły nad Odrę, jednocześnie siły sowieckie rozpoczęły okrążanie sił niemieckich na terenie Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. 24 stycznia padło Opole, już nic nie stało na przeszkodzie w celu uderzenia bezpośredniego na aglomeracje, którą od północnego wschodu ogarniała 21 Armia. Ona to swoimi siłami miała zetrzeć się w terenie aglomeracji z siłami niemieckimi. Pierścień okrążenia wokół walczących na Śląsku wojsk niemieckich zamykał się również w wyniku działań okrążających od zachodu jednostek radzieckich 3 Armii Pancernej Gwardii w okolicach Zabrza, Gliwic i Kanału Gliwickiego i tylko dzięki przytomnej decyzji wycofania z rejonu Tarnowskich Gór 20 Dywizji Pancernej uratowały siły niemieckie od całkowitego okrążenia.59 Armia po dotarciu na rubieże wschodnie linii b2 w rej. Jaworzno –Chrzanów uwikłała się w przewlekłe walki. Nadchodziła decydująca faza walk o Górny Śląsk.
25 stycznia jednostki 118 Korpusu dotarły w rej. Kozłowej Góry. 55 korpus piechoty dotarł do Dobieszowic, Rogoźnika i Preczowa po przełamaniu w ciężkich kilkudniowych walkach linii b2 w rejonie Myszków-Nowa Wieś. Ich dalszy ruch w tym rejonie zatrzymały działania niemieckiej Grupy Bojowej „Scheuperflug” utworzonej na bazie resztek 5 batalionów w tym jednostek 68 Dywizji Piechoty.
Piekary i okolice stały się areną walk sił 291 Dywizji Piechoty gen. Zajączkowskijego (309,181, 1025 pp). Kozłową Górę zdobył 181 pułk piechoty odparty jednak szybko przez oddziały Grupy Bojowej „Sieler” (utworzona z resztek 304,712 Dywizji Piechoty i 602 Dywizji do Zadań Specjalnych) późnym popołudniem 25 stycznia.
Niemiecka obrona na obszarze Piekar użytkowana była w 3 liniach:
-pozycja b2 na pół od Kozłowej Góry, obsadzona na odcinku od Radzionkowa po Piekary i Brzozowice,
-linia wzdłuż obecnej ul. Jana Pawła II, rejon północnych zabudowań Piekar, po wycofaniu z pozycji b2,
-linia kolejki wąskotorowej na południe od Szarleja, obsadzona przez elementy 20 Dywizji Pancernej ( 92 pułk artylerii pancernej),
W cegielni na Kozłowej Górze Niemcy urządzili duży skład prowiantowy, zapewne w ramach przygotować obrony w rejonie tej miejscowości.
Obronę dodatkowo wzmocniły baterie obrony przeciwlotniczej. W rejonie Piekar były to:
-Piekary Śląskie (Deutsch Piekar): schwere Heimat-Flak-Batterie 258/VIII,
-Brzozowice (Brzozowitz): schwere Heimat-Flak-Batterie 240/VIII,
-Brzeziny /Rozbark(Bleischarley/Rosberg): schwere Heimat-Flak-Batterie 236/VIII,
Dodatkowo wymieniana jest nieznana z nazwy bateria w rej. Orzecha/Radzionkowa.Nie przeprowadzono skoordynowanej akcji ewakuacyjnej ludności cywilnej mimo planowanych działań obronnych wokół miasta, szybko jednak uciekli przedstawiciele władz i urzędnicy hitlerowscy odpowiedzialni za zbrodnie okresu okupacji. Pogłębiło to dodatkowo zamieszanie na tyłach wojsk niemieckich.
Na lewym skrzydle w Radzionkowie ostrzał miejscowości trwał w nocy z 25 na 26 stycznia. Już wcześniej wycofano się ze stanowiska artylerii FLAK (przeciwlotniczej) na wprost dworca kolejowego „Radzionków”, które wysadzono.
26 stycznia jednostki niemieckie rozpoczęły odwrót na linie Niemieckich Piekar pod naciskiem sił 291 Dywizji. Na prawym skrzydle obrony w rej. Dobieszowice–Bobrowniki w dniach 25-26.01 trwały zacięte walki z użyciem artylerii i lotnictwa. Niemcy stawiły zacięty opór Armii Czerwonej, która 26 stycznia o godz.3.00 przeprowadziła pierwszy atak siłami 229 Dywizji. Ten jak i następne poprzedzony był salwami Katiuszy i artylerii z rej. Siemoni, które dosięgły zabudowań. W ich wyniku dużym zniszczeniom uległy obie wsie a wśród mieszkańców zanotowano kilkadziesiąt ofiar cywilnych. Ostatnim akordem tych walk było wysadzenie na ranem 27 stycznia przez wycofujących się saperów niemieckich mostu na Brynicy koło Szarleja.
Dalszy etap wycofywania się sił niemieckich Piekar zaznaczyły walki w m.in. na ul. Bytomskiej, gdzie poległo ok. 20 żołnierzy niemieckich, pochowanych na cmentarzu kalwaryjskim.
Przełamanie niemieckiej obrony w Piekarach nastąpiło 27 stycznia. Szarlej zajęto siłami 181 pułku piechoty wsparte pojazdami z 1198 lub 1238 pułku dział samobieżnych. Wyprowadzając natarcie 237 Brygady Pancernej wspartej siłami 65 Brygady Piechoty Zmotoryzowanej z 31 Korpusu Zmotoryzowanego gen. Kużniecowa na Bytom z Szarleja zatrzymano jednak po wysadzeniu wiaduktu nad torami kolejowymi (dawne bezpośrednie połączenie ul. Bytomskiej-Witczaka). Zniszczono też inne wiadukty na linii kolejowej z Radzionkowa do Brzezin. Ściągnięta artyleria sowiecka dokonała natychmiastowego przygotowania ogniowego ok. godz.15, w wyniku którego siły 291 Dywizji z 118 Korpusu z Szarleja i 229 Dywizji z 55 Korpusu z rejonu Dąbrówki Wielkiej uderzyły od wschodu na Bytom obchodząc nadal obsadzanych przez Wehrmacht umocniony rejon Brzezin. Niemcy oparli tutaj swoją obronę o wzgórze na granicy z Bytomiem ufortyfikowane jeszcze w 1939 grupą schronów bojowych Pozycji Górnośląskiej i baterią FLAK.
Swój rozdział w walkach zapisały potyczki w Dąbrówce Wielkiej, gdzie rozlokowane były stanowiska niemieckiej baterii artylerii polowej w rej. ul. Rycerskiej. Nie są jasne okoliczności walki tego oddziału, którego zaplecze z kuchnią rozlokowano w barakach na Dołkach. Wiadomo jednak, że kilkunastu żołnierzy niemieckich rozstrzelano w pobliżu kopali Rozalia, w późniejszym czasie zostali pochowani na cmentarzu parafialnym, w którym spoczywają po dziś dzień.
Opór w dzielnicy Rozbark stawił bytomski Volkssturm, jednak bez skutku i tego samego dnia większość miasta wpadła w ręce sowietów. Poza frontem walk militarnych trwała jednocześnie walka o uratowanie zakładów pracy mających w planach wycofujących się Niemców zostać zniszczone. Członkowie konspiracyjnych organizacji zapobiegli wielu tego typu działaniom na całym Śląsku.
Polegli żołnierze radzieccy (kilkudziesięciu) pochowani zostali m.in. na cm. w Piekarach , Szarleju i Dąbrówce Wielkiej.
26 stycznia wspominana jest też grupa ok.60 żołnierzy niemieckich, którzy po wycofaniu się z Piekar do Rojcy natknęli się na Rosjan i zostali „wybici”. Padli oni zapewne w zasadzkę 1025 pułku piechoty z 291 Dywizji Piechoty.
Jako ostatnie wyzwolono obecną cześć Piekar -Brzeziny Śląskie w dniu 27.01 po południu.
Wraz z upadkiem obrony na linii Przemszy i atakiem od strony Gliwic w kierunku Mikołowa złamano opór sił niemieckich, które wycofały się z trudem unikając okrążenia na terenie przemysłowym wycofując się przez Rude Śląską na linie Rybnik-Żory-Pszczyna. Spowodowało to utratę aglomeracji przez 17 Armie. Można przypuszczać, że z racji słabości natarcia radzieckiego na piekarskim odcinku zniszczenia i ofiary cywilne były minimalne, w Szarleju zginęło, głównie w wyniku nalotów kilka osób, podobnie w Kozłowej Górze, gdzie wymieniane są 3 ofiary cywilne.
Dla mieszkańców miasta nie był to jednak koniec nieszczęść, rozpoczął się okres władzy sowieckich komendantów wojskowych, grabieży zbrojonych band cywilnych i wojskowych. Nowa władza również nie oszczędzała cywilów, którzy padali ofiarą czystek narodowościowych, wywózek na wschód, sąsiedzkich zatargów. Dalsze ofiary pochłonęły liczne zapasy broni i amunicji oraz miny pozostałe po walkach. Nie można zapominać o gwałtach na bezbronnych kobietach.
Literatura:
1. Czasopismo Entenring nr 2/2006, Józef Knosała „Kronika parafii św. Wojciecha w Radzionkowie” (rękopis)
2. P. Dubiel, Wyzwolenie Śląska w 1945 roku, wyd. Śląsk 1969
3. A. Konieczny , J. Zieliński, Wyprawa po złoto, wyd. KAW Katowice 1980
4. B. Warzecha, Działania zbrojne w rejonie Bytomia w styczniu 1945 roku, Bytom w cieniu dwóch totalitaryzmów, wyd. IPN Katowice 2012
5. K. Żydek, Od Pecare do Piekar Śląskich, Piekary Śląskie 1972