Śmierć fizyczna nie kończy życia człowieka, ono trwa dopóki trwa o nim pamięć. W sztafecie pokoleń procesem naturalnym jest zacieranie pamięci o naszych przodkach. Czasem zgłębiając przeszłość doszukujemy się imion i nazwisk naszych wstępnych, lecz to są tylko puste informacje. Dopiero poznanie charakteru danego człowieka, jego pragnień ale też i zmartwień pozwala nam wyrobić sobie bardziej emocjonalny stosunek czy to pozytywny czy też negatywny. Jednymi z najlepszych źródeł, które mogą nas do tego przybliżyć są listy, często bardzo intymne i osobiste. I ku zdziwieniu możemy stwierdzić, że choć od powstania listów minęły dekady to kierujemy się podobnymi zasadami co nasi przodkowie, dzielimy te same wady i zalety. Różnią nas tylko realia, w których przyszło nam żyć. Zagłębiając się w lekturę listów możemy poznać nie tylko tych ludzi, ale także możemy przenieść się w czasy w których przyszło im żyć, a dzięki temu możemy je lepiej zrozumieć. Zapraszamy Państwa do lektury listów Pawła Słani, człowieka niezwykle inteligentnego, którego, pełne perspektyw, życie przerwała tragiczna śmierć w katyńskiej ziemi.